Kreml komentuje stan demokracji w Europie. Pieskow zabrał głos
Media donoszą, że łotewska europosłanka Tatjana Ždanoka z partii Rosyjski Związek Łotwy co najmniej od 2005 roku utrzymywała kontakty z Federalną Służbą Bezpieczeństwa Rosji. Polityk miała składać agentom FSB regularne raporty ze swojej aktywności.
Co więcej europoseł ponoć wykorzystywała swoją pozycję polityczną do pomocy rosyjskim służbom w przedostaniu się na teren Unii Europejskiej. Śledztwo w tej sprawie przeprowadziło rosyjskie centrum mediów śledczych The Insider, estoński portal Delfi, łotewska organizację Re:Baltica oraz szwedzką gazeta "Expressen".
Pieskow: Polowanie na czarownice
Sprawę Ždanok skomentował rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow. Jego zdaniem zarzuty wysuwane pod adresem łotewskiej europoseł to "polowanie na czarownice".
– Pamiętacie, był kiedyś maccartyzm w USA. Ile osób zostało aresztowanych i wtrąconych do więzienia pod zarzutem utrzymywania relacji z komunistami lub KGB. To taka sama sytuacja — mówił Pieskow.
Polityk nawiązał do podkomisji śledczej działającej senatora Josepha McCarthy'ego, która badała czy pracownicy amerykańskiej administracji, wojska i uniwersytetów nie współpracują ze służbami ZSRR.
Rzecznik Kremla podzielił się również swoimi przemyśleniami na temat europejskiej demokracji. – Potępiamy to zdecydowanie. Oczywiście nijak ma się to do ideałów demokracji w znaczeniu, które dominuje obecnie w Europie. To coś kompletnie przeciwnego tym tzw. ideałom – stwierdził.
"Putin wysyła sygnały do USA"
Jak natomiast niedawno informował Bloomberg, prezydent Rosji Władimir Putin dał jasno do zrozumienia Stanom Zjednoczonym, że jest gotowy do dyskusji nad zakończeniem wojny na Ukrainie. Rozmówcy dziennikarzy twierdzą, że Kreml nieoficjalnymi kanałami sygnalizuje gotowość do rozmów na temat przyszłych środków bezpieczeństwa dla Kijowa.
Urzędnicy amerykańscy przekazali, że nie są im znane żadne wstępne propozycje, które mogłyby paść podczas pierwszych rozmów i nie widzą żadnych oznak świadczących o tym, że rosyjski prezydent poważnie myśli o znalezieniu sposobów zakończenia działań wojennych.
"Wskazówki o otwartości Rosji na negocjacje – jakkolwiek nieszczere – mogą wywołać rozłam wśród sojuszników Ukrainy, odizolować Kijów i podważyć wysiłki prezydenta Wołodymyra Zełenskiego na rzecz zdobycia poparcia dla własnej formuły pokojowej, która wzywa do całkowitego wycofania wojsk rosyjskich” – czytamy. Osoby bliskie Kremlowi, które prosiły o zachowanie anonimowości, powiedziały, że sygnały zostały przekazane wyższym urzędnikom amerykańskim w zeszłym miesiącu przez pośrednika, którego nie chcieli ujawnić.